Szkoła Podstawowa im. Powstańców Śląskich w Nędzy

Mikołajowy prezent dla gimnazjalistów

NIEZWYKŁY GOŚĆ ŚWIĘTEGO MIKOŁAJA

By uciąć wszelkie podśmiechiwania, że Mikołaj to niby tylko dla maluchów, ów najhojniejszy ze świętych udowodnił w tym roku gimnazjalistom, że im także może przynieść w darze coś, co z wrażenia wgniata w fotel. I tylko słowo „fotel” jest tu przesadzone, bo w rzeczywistości młódź zaścielała dywany, które z kolei zaścielały podłogę w auli. Tam bowiem właśnie odbyło się owo niezwykłe mikołajowe spotkanie.

Niezwykły zaś w tym przypadku był nie sam święty, bo ten przecież 6 grudnia w szkole jest czymś oczywistym, niezależnie od tego który spośród nauczycieli i uczniów wcieli się w jego rolę. Niezwykły był ten, kogo Mikołaj w tym roku przyprowadził: pan Piotr Suchan, człowiek, który pokonał skutki rozległego wylewu, alkoholizm, białaczkę i sto barier nie do pokonania, jakie wszystko to razem przed człowiekiem stawia. Uczniowie przez bite trzy lekcje słuchali, niemal bez ruchu, jego opowieści o tym, jak to zawierał układ z Panem Bogiem o siedem lat życia (od wylewu żyje już rok dwunasty), jak udowadniał lekarzom zawodność medycznych prognoz, jak wykazywał w pełni zdrowym facetom ich autentyczną, bo wynikającą z lenistwa i bylejakości, niepełnosprawność, jak wreszcie wyruszył w podróż dookoła Polski z wózkiem na dobytek i zaufaniem do Boskiej Opatrzności. Takie spotkanie więcej uczy niż tydzień zwyczajnych lekcji, choćby prowadzonych najbardziej wystrzałowymi metodami. Człowiek, który własnym życiem udowodnił wielkość ludzkiego ducha. Verba docent, exempla trahunt. Tu naprawdę pociągnęły.
Oprócz tego gimnazjaliści dwie godziny mikołajkowego dnia spędzili na zabawnych i również wcale kształcących ćwiczeniach ducha i intelektu, grając w „5 sekund” i „Taboo”. Doprawdy, wiele można było dowiedzieć się o własnych i cudzych umiejętnościach, bawiąc się przy tym setnie i – co najważniejsze – wspólnie z całą szkołą, w autentycznej wspólnocie.
Zaś by i ciało nie było poszkodowane, kolejne dwie godziny (rzeczy przebiegały rotacyjnie) uczniowie spędzili w sali gimnastycznej, na turnieju piłki siatkowej.
Tak więc – dzień pełen wrażeń i wartościowej zabawy. Osoby, które widziały i zorganizowały już niejednego szkolnego mikołaja, zgodnie stwierdziły, że takiego jeszcze w tych murach nie było. Bóg zapłać, święty Mikołaju! I dziękujemy pani Anicie Grycman za zorganizowanie spotkania z panem Piotrem, jemu samemu za ubogacenie nas o refleksje zdolne kształtować charakter zaś samorządowi uczniowskiemu gimnazjum – za pomysły, organizację i prowadzenie rozgrywek. Takie wydarzenia pamięta się długo.


K. Czogalik


Zobacz zdjęcia:

http://zsgnedza.szkolnastrona.pl/index.php?p=ga&idg=mg,27&id=575&action=show