Szkoła Podstawowa im. Powstańców Śląskich w Nędzy
-
Galeria
Szczęśliwej drogi już czas ...
Zbiorowy płacz, czyli pożegnanie gimnazjalistów
28 czerwca 2012 r. miała miejsce akademia pożegnania klas trzecich gimnazjum, kończących naukę w Zespole Szkolno–Gimnazjalnym w Nędzy.
Uroczystość zapoczątkowała msza szkolna, którą odprawił księdz Joachim Miksa. Podczas kazania zachęcał zgromadzonych, by tak jak w ewangelii budowali swą przyszłość na solidnych podstawach, a więc w oparciu o kodeks moralny oraz wiedzę zdobytą w szkole.
Po mszy absolwenci w galowych strojach i biretach przeszli do szkoły, gdzie na sali gimnastycznej rozpoczeła się uroczystość ich pożegnania z udziałem zaproszonych rodziców.
Akademię rozpoczęło przemówienie pani dyrektor Marii Czerwińskiej, w którym podkreśliła jak ważne są w życiu słowa i czyny “przesiane przez trzy sita”: prawdy, dobroci i konieczności. Życzyła także absolwentom sukcesów w dalszej edukacji i dorosłym życiu.
Część artystyczną rozpoczął program klasy III A. Młodzież nakręciła dwudziestominutowy film, wspominając najprzyjemniejsze chwile spędzone w szkole, po czym każdy uczeń tej klasy wręczył różę wychowawcy panu Grzegorzowi Swobodzie. Projekcja bardzo podobała się zaproszonym rodzicom, a na twarzach młodzieży pojawiły się łzy wzruszenia.
Nastąpnie wystąpiła klasa III B. Wychowankowie pana Radosława Niklewicza odtworzyli fragment filmu „Władca Pieścieni”, który zmienili w parodię zebrania rady pedagogicznej, analizującej wyniki egzaminu gimnazjalnego – “przyniesionego przez panią Gizelę na pendrivie”. Później odśpiewali dla wychowawcy i o wychowawcy piosenkę do linii melodycznej znanego szlagieru „Mój dom jest wszędzie”. Ich występ ukoronowany został teleturniejem, w którym wystąpili nauczyciele. Największą wiedzą o klasie III B wykazał się, pan Radosław Niklewicz – co nikogo nie zdziwiło, bo kto lepiej zna klasę jak nie wychowawca.
Na koniec klasa III C pokazała prezentację i odegrała krótką scenkę, dziękując pani Ilonie Sadowskiej za trudy pracy wychowawczej.
Z absolwentami opuszczającymi szkolne mury pożegnali sie także ich następcy – uczniowie klas drugich. Wręczyli oni starszym kolegom drobne prezenty, otrzymując w zamian cenne rady i pomoce naukowe w postaci zestawu ściąg gromadzonego przez trzy lata.
Klasa III A otrzymała od klasy II A piłeczki, aby w czasie wakacji zbyt szybko nie odzwyczaili się od treningów, które towarzyszyły im przez trzy lata w klasie sportowej.
Klasa III B otrzymała od klasy II B skarbonki w postaci krówek, aby zaszczpić w nich bakcyla ekonomisty.
Klasa III C otrzymała od klasy II C tort – na osłodę oraz zestaw chusteczek na otarcie łez.
Po tym wszystkim rozpoczął się zbiorowy płacz.
R. Niklewicz